tag:blogger.com,1999:blog-80704743442040286222024-03-12T18:41:28.212-07:00Habent sua fata libelliBlog o książkach wartych przeczytania.Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-14635105671788571662009-09-03T01:56:00.000-07:002009-09-03T02:45:45.276-07:00Roger Zelazny - "Ja, nieśmiertelny""Ja, nieśmiertelny" to lekko melancholijne i mocno nietypowe science-fiction z elementami mitologii greckiej, które, jak wiele książek Zelaznego, wymyka się wszelkim opisom i określeniu przynależności gatunkowej. Dlatego też sądzę, że nawet osoby mające awersję na sci-fi mogą zaryzykować spotkanie z tą opowieścią, szczególnie jeśli wcześniej zetknęły się z twórczością Terry'ego Pratchetta i Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-91066435945455878242009-08-13T01:13:00.000-07:002009-09-03T02:41:21.581-07:00Stos książkowy, a w zasadzie to dwaKolejna notka się opóźnia, bo po wpadeczce z przedwcześnie wypchniętą recenzją "Ja, Gelerth" znacznie staranniej cyzeluję następnego posta. Zastępczo zatem kolejna proto-notka w formacie zapożyczonym z innych blogasków książkowych, a mianowicie mój aktualny stos (bardzo informatyczne słowo) książek. Nie wiem czy nie jest to zbytni ekshibicjonizm, nie wiem czy taki format notki się przyjmie, nie Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-41646305090170210922009-07-21T04:30:00.000-07:002009-08-04T03:13:29.084-07:00Władysław Pasikowski - "Ja, Gelerth"Książka dosyć nietypowa - z jednej strony standardowa literacka pulpa, jakiej mnóstwo się u nas wydawało na początku lat dziewięćdziesiątych, pełna krwi, brutalności, wulgaryzmów i seksu, z drugiej postmodernistyczna mieszanka z wieloma nawiązaniami kulturowymi, puszczaniem oka do czytelnika, świetnymi one-linerami (czy jest na to jakieś polskie określenie?) i nieomal peanem na cześć miłości i Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-30746228300082258132009-07-17T00:01:00.000-07:002009-07-20T12:14:55.511-07:00Vaclav Vratislav z Mitrovic - "Przygody...""Przygody Vaclava Vratislava z Mitrovic, jakich on w głównym mieście tureckim Konstantynopolu zaznał, jako pojmany doświadczył, a po szczęśliwym do kraju rodzinnego powrocie własnoręcznie w Roku Pańskim 1599 spisał". Ha, kiedyś to bywały tytuły, człowiek przeczytał i już było wiadomo o czym jest książka, nie to co dzisiaj ("A teraz zaczekaj na zeszły rok", co to w ogóle jest za tytuł?). Jeżeli Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-86966244483560900532009-07-08T09:27:00.000-07:002009-07-08T10:15:26.934-07:00Łańcuszek blogowo-książkowyAgnes przywaliła mi łańcuszkiem, więc żeby przełamać ciszę na blogu, potraktuję to jako pretekst do napisania choćby proto-notki.1. Jak walczysz z niemocą czytelniczą?W sensie, że nie chce mi się czytać? Zdarza mi się to bardzo rzadko, ponieważ od czasów liceum nie czytam rzeczy które mi nie podchodzą. Czasem zmuszę się do jakiejś książki, która idzie mi opornie (ostatnio "Williama Goulda Księga Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-62532023318530329112009-06-05T14:35:00.000-07:002009-06-14T15:11:05.662-07:00Zofia Gerlach - "Odkopać źródło"Dla odmiany po recenzjach lektur lekkich, łatwych i przyjemnych, chciałem polecić książkę zupełnie inną - poważną i momentami mocno przygnębiającą literaturę faktu. "Odkopać źródło" opowiada o losach pary polskich lekarzy w Algierii pod koniec lat pięćdziesiątych i w trakcie kolejnego dziesięciolecia. To przejmująca kronika początkowych dni niepodległości Algierii i syzyfowej pracy służb Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-77689934550585484282009-05-31T02:19:00.000-07:002009-06-02T02:36:02.873-07:00David Brin - "Listonosz"Od początku istnienia tej strony marzyło mi się wprowadzenie kategorii "występy gościnne", czyli recenzji napisanych przez osoby nie mające ochoty stale współpracować, ale chcące podzielić się jakąś szczególnie udaną lub też po prostu ulubioną lekturą. Dzisiejsza notka inauguruje zatem tę kategorię - poniżej krótka recenzja dobrej książki, która stała się podstawą dosyć kiepskiego filmu. Autorem Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-84168772235987318042009-04-30T01:34:00.000-07:002009-05-06T12:21:22.999-07:00Stanisław Broszkiewicz - "Taniec kogutów"Kwiecień zbliża się już ku końcowi, nowych notek ani widu, ani słychu, a ja obiecałem sobie i pt. czytelnikom, że nie będzie już miesiąca bez recenzji. Zatem ta notka będzie nieco krótsza niż normalnie, ale jednak będzie. Książka którą chciałem tu przedstawić też do długich nie należy, jednak w kategorii poprawiaczy humoru ma u mnie wysoką lokatę, a na dodatek nie jest znana wszem i wobec - panieBartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-39460556141529007382009-03-17T08:39:00.000-07:002009-03-18T01:21:43.956-07:00Stefan "Wiech" Wiechecki - "Cafe pod Minogą"Dręczy mnie ostatnio myśl, że piszę za mało, za rzadko i o książkach zbyt jednak znanych. M z Księgogrodu wygrzebuje prawdziwe zakurzone perełki, a ja tu recenzje książek z Empiku kreślę, zamiast skupić się na zapomnianych tomach, o których nikt już nie pamięta. Dziś zatem weźmiemy na warsztat mało znaną powieść pisarza kojarzonego raczej z innym rodzajem twórczości, a mianowicie słynnego Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-43951102264258642412009-03-05T01:20:00.000-08:002009-03-30T04:46:29.715-07:00Mika Waltari - "Czarny Anioł"Mika Waltari jest pisarzem znanym w Polsce - znanym w sensie rozpoznawalnym i wydawanym, jednak raczej niespecjalnie popularnym wśród młodszych czytelników, już bardziej w pokoleniu naszych rodziców. Czas to naprawić: dzisiaj na warsztat bierzemy "Czarnego Anioła", smutną powieść o miłości rozgrywającą się w Konstantynopolu tuż przed jego zdobyciem.Książką Waltariego z którą spotykałem się Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-90301750043238322572009-02-15T02:54:00.000-08:002009-05-05T12:57:35.970-07:00Christopher Moore - "Baranek"Tym razem dla odmiany chciałem polecić książkę relatywnie nową i znaną, jeśli nie u nas, to w każdym razie na świecie (ponad pół miliona sprzedanych egzemplarzy). Trafiłem na nią po przeczytaniu tej notki Radkowieckiego - zacząłem szukać opisów książek Moore'a w internecie i najbardziej zainteresował mnie właśnie "Baranek". Przyznam, że podszedłem do rzeczy odrobinę nieufnie, temat w końcu jest Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-34428698540218089442009-01-05T07:09:00.000-08:002009-01-06T05:37:39.569-08:00W Nowym Roku...Dobra wiadomość jest taka, że w 2008ym uruchomiliśmy w bólach Fata Libelli i obiecujemy kontynuować. Zła z kolei taka, że z ilością recenzji mogłoby być lepiej.Moim zamierzeniem była minimum jedna mięsista notka na miesiąc oraz małe, acz dobrane, grono współpracowników. Na trzy miesiące działalności bloga przypadają do tej pory cztery recenzje (z tego trzy moje, plan wypełniony) oraz jeden Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-66798287535355082642008-11-24T01:43:00.000-08:002008-11-26T01:46:35.934-08:00Gilbert Sinoué - "Księga z szafiru"Wchodzi Polak, Rosjanin i Niemiec do baru... Nie, to zbyt trywialne. Hiszpania, XV wiek, inkwizycja, rekonkwista. Wchodzi Żyd, Arab i Hiszpan do karczmy... stop, nie uprzedzajmy faktów. Taka scena faktycznie będzie miała miejsce w "Księdze z szafiru", jednak historia przedstawiona w tej książce bynajmniej nie jest żartem - to piętrowa opowieść o dochodzeniu do prawdy objawionej wśród niejasnych Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-50456788239874412982008-11-19T08:01:00.000-08:002008-11-26T01:46:35.934-08:00Kirył Bułyczow - "Białe skrzydła kopciuszka"Dzisiaj króciutka rekomendacja powieści, którą za grosze można dostać w antykwariatach, utworu ciepłego i sympatycznego, bez pretensji do miana literatury najwyższych lotów. Fani oldskulowej fantastyki będą zachwyceni, a ci, którzy po prostu mają ochotę kawałek pogodnej lektury też nie powinni się rozczarować, zwłaszcza że sztafaż sci-fi jest tu nienachalny.Kir (Kirył) Bułyczow to pseudonim Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-32662248569884443352008-11-07T11:23:00.000-08:002008-11-26T01:46:35.934-08:00Mariusz Kuleta - "Tańcząc z Panną Garbo"Kuleta tańczy z historią. Zaklina wiek XX w pełnym obłędu tańcu, starając się odegnać demony i plagi początków mrocznego stulecia. Kuleta w tańcu oddaje całą panoramę szaleństw i manii, które spowodowały, iż poprzednie stulecie uznać możemy za jedno z najtragiczniejszych w całych dziejach ludzkości.Greta Garbo w Dwulicowej Kobiecie (1941 r.)Kuleta tworzy jedną z najlepszych spiskowych teorii Marcelihttp://www.blogger.com/profile/05737480369373223559noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-87940283747291919342008-11-04T13:18:00.000-08:002010-01-08T02:06:30.215-08:00Władysław Zambrzycki - "Kwatera Bożych Pomyleńców"Tą recenzją rozpoczynamy wreszcie właściwą działalność strony, to znaczy odkopywanie zaginionych, a wartych przeczytania książek. "Kwatera Bożych Pomyleńców" Władysława Zambrzyckiego spełnia oba kryteria: jest książką absolutnie genialną, natomiast zupełnie nieznaną w Polsce. Wydana była dwa razy w czasach PRLu i nie wznawiana od tamtej pory, być może dlatego że traktuje o Powstaniu Warszawskim Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8070474344204028622.post-83747210946540452672008-09-20T06:37:00.000-07:002008-11-05T02:30:03.652-08:00Tytułem wstępuHabent sua fata libelli, czyli "Mają swoje losy książki", to maksyma tej strony. Wśród rozmaitych dziejowych zawirowań oraz nawału czytelniczej pulpy giną pozycje naprawdę warte uwagi i w tym zakątku internetu chcemy je przed takim losem uchronić.Będziemy tu odkopywać dawno zapomniane lektury i autorów, których nikt już dziś nie zna, a które warto przypomnieć. Będziemy wyławiać z powodzi Bartshttp://www.blogger.com/profile/01216735685905305630noreply@blogger.com4